Duda upomina Szydło w sprawie handlu w niedzielę
Projekt Solidarności, pod którym podpisało sie pół miliona osób, zakłada, że sklepy będą zamknięte w każdą niedzielę. Projekt ustawy utknął w sejmowej Komisji Polityki Społecznej. Jest tam już od września ubiegłego roku. I nie wiadomo co dalej. – Mam nadzieję, że te prace posuną się do przodu, bo nasza cierpliwość już się powoli kończy – powiedział Piotr Duda, szef Solidarności, przed kamerami TVP INFO. – My nie odpuścimy, dla nas najważniejsze teraz jest to, co zawarliśmy w projekcie: cztery wolne niedziele.
To PiS obiecał w kampanii wyborczej i z tego się powinien wywiązać – mówił Duda. Wypowiadał się stanowczo, zwłaszcza że ostatnio pojawiają się inne pomysły na handel w niedzielę. Na przykład OPZZ chce, by sklepy były otwarte w święta, ale pracownicy otrzymywali 250 proc. dniówki. W dodatku rząd Beaty Szydło wypowiedział się bez entuzjazmu o projekcie. Rząd uważa, że wprowadzenie zakazu może spowodować jednak straty dla gospodarki, że upadnie lokalny handel, a sprzedawcom spadną zarobki. – To nie jest prosta ustawa – broni rządu poseł PiS Grzegorz Matusiak, wiceszef sejmowej komisji. Dziś ma zebrać się Zarząd Krajowy Solidarności. Projekt ustawy o handlu będzie jednym z tematów.
se.pl